czwartek, 12 kwietnia 2018

Yağlı güreş czyli najseksowniejszy sport na świecie.

 

 

Młodzi, piękni, wysportowani, silni faceci, lśniący w słońcu, objęci w żelaznym uścisku, wkładający sobie ręce za skórzane spodnie.

 

Co to za sport? 

 

Yağlı güreş czyli turecka duma. 

 

Dyscyplina zwie się po tureckuYağlı güreş, czyli „zapasy w oliwie”. Zawodnicy bowiem namaszczają całe swoje ciało olejem, by utrudnić przeciwnikowi chwyt. Odziani są jedynie w skórzane spodnie ze skóry bawoła (kisbet = kispet), które ważą (uwaga!) około trzynastu kilogramów. Pierwotnie zawody nie miały określonego limitu czasowego, pojedynek mógł trwać nawet kilka dni. Pierwsze normy ustalono dopiero w 1975 roku – walka ma trwać trzydzieści albo czterdzieści minut plus ewentualna dogrywka.

Z nadmiaru oleju ręce ślizgają się i sprawnie położyć oponenta na plecy nie jest taką łatwą sprawą. Zapaśnicy często wkładają sobie ręce do spodni. Tam znajduje się kieszonka, umożliwiająca złapanie przeciwnika. I to właściwie jest jedyny sposób na mocny chwyt i kontrolowanie ruchów oponenta. To jedna z zasadniczych różnic między tradycyjnymi olimpijskimi zapasami a Yağlı güreş.

Wśród przypadkowych widzów często padają komentarze sugerujące homoerotyczne stosunki zapaśników. Powodem jest wspomniane przed chwilą wzajemne wkładanie rąk do spodni oraz skojarzenia związane z lśniącymi od oliwy ciałami. Turkom takie myśli jednak nigdy nawet nie przychodzą do głowy, a zapaśnicy są tam symbolem męskości.




Geneza sportu.
Motyw użytkowania oleju do zapasów datuje się na połowę III tysiąclecia p.n.e. Był charakterystyczny dla obszarów Egiptu i Asyrii. Natomiast zasady i forma dyscypliny kształtowały się we wczesnym średniowieczu w Azji Środkowej. Gdy Turcy przybyli ze stepów Azji do Anatolii, obie te tradycje wymieszały się, zapoczątkowując Yağlı güreş.
W X wieku naszej ery pod wpływem islamu zawodnicy zaczęli walczyć w ubraniach.
W czasach Imperium Otomańskiego zapaśnicy uczyli się sztuki walki w specjalnych szkołach zwanych tekke. W tychże placówkach uczono, aby podchodzić do walki i rywali z szacunkiem (szczególnie pokonując starszych i bardziej doświadczonych zapaśników) oraz by dbać tak samo o rozwój fizyczny jak i duchowy.



 Legenda.
 Wojska otomańskie w przerwach pochodu na podbój Edirne wypełniały swój wolny czas walkami zapaśniczymi. Pewnego razu dwóch ostatnich spośród czterdziestu zapaśników zmarło z wycieńczenia, nie mogąc przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Zostali pochowani pod figowym drzewem na łące. Legenda głosi, że po podboju miasta jeźdźcy otomańscy powrócili na ową łąkę i spostrzegli krystalicznie czystą wodę wypływającą spod figowca. Miejsce to nazwane zostało Kirkpinar – „Czterdzieści źródeł”.


Od tamtej pory, co roku, modlitwa nad grobami zapaśników Adali Halila i Kary Emina w Kaleiçi rozpoczyna tygodniowy Festiwal. Kilkuset zapaśników zwanych  pehlivan, co z perskiego znaczy „bohater”, toczy boje o zwycięstwo w swojej kategorii. Zostają przedstawieni publiczności przez salavatçi – zapowiadacza, który układa specjalne rymy i modlitwy na ich cześć.
Impreza jest bardzo widowiskowa, zjeżdżają się na nią widzowie nie tylko z całej Turcji, ale innych części świata.
 (http://mandragon.pl/tureckie-zapasy-w-oliwie/)











Wrestling








































Hot! Spicy! Sexy!




















































Kisbet








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz