Pierwsze co przychodzi na myśl - "na jeźdźca". Nie tym razem.
Przystojny, męski, świecący gołym torsem kowboj bierze się za swojego seksownego przyjaciela w pozycji "na pieska". Ubrany jest w dżinsy i kapelusz. Rżnie pasywa ostro w dupsko kutasem wystawionym z rozporka spodni, paląc przy tym papierosa. Na koniec zapładnia mu dziurę niczym jego ogier klacz. Prawdziwy samiec alfa.
Kawał dobrego, samczego seksu pachnącego potem, feromonami, skórą, stajnią i tytoniowym dymem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz