Młody kozak wraca ze szkoły z uwagami od swojego nauczyciela. Pod nieobecność ojca opiekuje się nim przystojny, starszy brat. Postanawia sam wymierzyć chłopcu sprawiedliwość i wysmagać jego tyłek nahajką.
Kiedy chłopiec leży z wypiętymi pośladkami, gotowymi na pokrycie się czerwonymi pręgami, ten zmienia strategię.
Wie że kara i tak nie ominie brata po powrocie ojca, a w ruch pójdzie bat, skórzany pas wiszący na haku i brzozowe witki.
Zamiast razów na dupsko, młodzieniec otrzymuje twardego, kozackiego fiuta w sam jego środek.
Ciężko powiedzieć, która kara przyjemniejsza;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz